Nie chwalę, bo się nie da: Największe rozczarowania czytelnicze 2024 roku
Mogłabyś zrobić użytek z kilku rozdarć w kimonie swojej duszy „Króliczek”, Mona Awad, Str 99 Stosy książek wartych wspominania w podsumowaniach zeszłego roku pojawiły się już wszędzie, tylko nie u mnie. Siedzę, oglądam, ziewam i usypuję, póki co w myślach, własny stos książek czytanych w 2024 roku.. By zacząć opowiadać o tym, czego nie warto było czytać, a zwłaszcza kupować. Tak jest, z właściwą sobie i od wielu lat praktykowaną przekorą, zaczynam podsumowanie od książek najgorszych, które najmocniej mnie zawiodły. W kategorii tych ostatnich prym wiedzie Noblista, czyli Coetzee ze swoim "Polakiem". Okładkowy blurb głosi, że książka jest o pianiście, więc spodziewałam się czegoś w rodzaju Przegranego Bernharda , napisanego z mniejszą nutą pesymizmu, za to z większą dozą literackiej finezji. Tymczasem dostałam grubo ciosane literackie próchno. "Polak" bowiem okazał się powieścią pisaną topornym i archaicznym językiem, z więcej niż drętwą frazą, wyrażającą myś...