Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2024

Piękne, Silne i Niewyzwolone: Marketa Pilatova "Ciemna Strona"

Obraz
  Co by tu zrobić Mireckowi na kolację? Zachowywała się jak kochająca żona, jak kobieta, która ma dla kogo gotować.. A to już dużo: mieć dla kogo gotować. Wystarczająco dużo, żeby poczuć się czymś więcej niż samotnym ziarenkiem piasku w obojętnym kosmosie. Marketa Pilatova „Ciemna Strona”,   Str. 226   Książka kupiona na łapu capu, w ostatnich chwilach Targów Książki w moim mieście. Skusiłam się, bo obiecywała to, co mnie fascynuje od dzieciństwa: ektoplazmę, kinezykę, hipnozę, psychokinezę, telepatię, oraz inne zjawiska paranormalne. Edukowałam się kiedyś o nich intensywnie dzięki zbiorom wycinków prasowych mojej babci. Była to księga opasła, pełna pożółkłych kartek i fascynujących historii o wędrówkach poza ciałem albo o czytaniu listów tkwiących w zaklejonych kopertach. Pomyślałam więc, że książka zafunduje mi małą podróż sentymentalną, do czasów gdy jako dziesięciolatka próbowałam wzrokiem wyginać łyżeczki albo mocą spojrzenia robić porządki na półkach.   Faktycznie, nieźle s

Bella kontra Victoria: "Biedne Istoty" Alasdaira Graya

Obraz
  Gdy zajmiesz sie polityką, Bell, zostań koniecznie pacyfistyczną anarchistką. Ludzie cię pokochają Alasdair Gray "Biedne Istoty", Str 195   Ta książka wpadła mi w ręce tak, że poczułam się jej bohaterką. Nie główną , rzecz jasna, nie mam temperamentu Belli. O co mi chodzi? Już mówię.   Opowieść o losach Belli Baxter cudem wyszperałam w antykwariacie Tezeusz w rozsądnej cenie, bo był to czas zanim „Biedne Istoty” wjechały na ekrany kin i do księgarń i tytuł sprzedać chciano za 200 300 pln. W "Tezeuszu"  za książkę chcieli około 40 PLN, więc zapłaciłam, zamówiłam i wyznaczyłam miejsce odbioru przesyłki. Było z tym trochę zabawy, pani w punkcie odbioru  akurat zepsuła się kasa i musiałam czekać na wydanie książki ponad godzinę. Ale największa niespodzianka czekała mnie w domu. Gdy otworzyłam paczkę, zamiast kolorowej obwoluty ze zdjęcia na stronie Antykwariatu zobaczyłam tajemniczą czarna okładkę. Pierwsza moja myśl była „Ups, przysłali nie to”. Gdy otworzyłam