Bella kontra Victoria: "Biedne Istoty" Alasdaira Graya

 



Gdy zajmiesz sie polityką, Bell, zostań koniecznie pacyfistyczną anarchistką. Ludzie cię pokochają

Alasdair Gray "Biedne Istoty", Str 195

 Ta książka wpadła mi w ręce tak, że poczułam się jej bohaterką. Nie główną , rzecz jasna, nie mam temperamentu Belli.

O co mi chodzi? Już mówię.  

Opowieść o losach Belli Baxter cudem wyszperałam w antykwariacie Tezeusz w rozsądnej cenie, bo był to czas zanim „Biedne Istoty” wjechały na ekrany kin i do księgarń i tytuł sprzedać chciano za 200 300 pln. W "Tezeuszu"  za książkę chcieli około 40 PLN, więc zapłaciłam, zamówiłam i wyznaczyłam miejsce odbioru przesyłki. Było z tym trochę zabawy, pani w punkcie odbioru  akurat zepsuła się kasa i musiałam czekać na wydanie książki ponad godzinę.
Ale największa niespodzianka czekała mnie w domu. Gdy otworzyłam paczkę, zamiast kolorowej obwoluty ze zdjęcia na stronie Antykwariatu zobaczyłam tajemniczą czarna okładkę. Pierwsza moja myśl była „Ups, przysłali nie to”. Gdy otworzyłam książkę, odetchnęłam z ulgą- jednak to! Gdy zaczęłam ja czytać, zachichotałam, bo trafiłam zdanie: „ Książka miała wymiary 7 ¼ x 4/12 cali i oprawiona była w czarne płótno z groteskowym ornamentem” (Ibidem, str 10)

Do dziś głowię się, czy antykwariat puścił do mnie oko tą przesyłką, czy był to jedynie zabawny zbieg okoliczności, ta moja niespodzianka w czarnej oprawie, nie wiem na ile cali szeroka i wąska, ale do zacytowanego  opisu pasująca jak ulał...

Jak widać mój zachwyt dla książki miał nietypowy start i wzmacniał się w miarę czytania, po czym doznał spadku mniej więcej w 2/3 książki.



Początkowe Losy Belli Baxter, opowiadane przez jej przyszłego męża i przyjaciela jej „Ojca”, Doktora Archibalda L, to historia życia typowej nieznośniej dziewczyny, ale w czasach gdy mody na taka nieznośność nie było; w epoce wiktoriańskiej.

Skąd więc dzikość, swoboda, nieokiełznanie bohaterki? Ano stąd, że jej ciało młodej kobiety wyposażano w mózg niemowlęcia, a następnie wychowywano ja metoda bezstresową.
Bella nie jest obdarowana przez swojego opiekuna wiedzą na temat towarzyskich konwenansów i zasad obowiązujących kobiety w jej czasach. Natomiast otrzymuje wyśmienite wyksztalcenie z zakresu biologii i medycyny. Dzięki temu wie jak uniknąć ciąży i nie ma żadnych zahamowań wobec osób płci przeciwnej. Ludzka fizjologia nie budzi w niej wstydu tylko ciekawość. Jest to przyczyną wielu niezwykłych przygód Belli. Dodatkowego uroku dodaje im wielogłosowa narracja, bo sa opowiedziane iw formie gawędy  jej narzeczonego i w formie listów Belli i jej Kochanka z podróży po świecie. Jakby tego było mało, na końcu cała historia otrzymuje zaskakujące wyjaśnienie, dzięki notatkom osoby wcześniej przedstawionej jako Bella Baxter.

Zamotane? Owszem, tak bardzo, że do końca nie wiadomo komu tak naprawdę wierzyć, bo narratorzy  przeczą sobie i oskarżają się o kłamstwa.  
Ale ta książka to nie tylko wyborny literacki żart, zawierający odniesienia do klasyki literatury  brytyjskiej. To przypowieść o kobiecym losie,  o wychowaniu, społecznych konwenansach. A także  o historii myśli społecznej i filozoficznej. Od romantyzmu poczynając, poprzez pozytywizm i na socjalizmie, pacyfizmie oraz idei wolnej miłości  kończąc, Bella swoimi życiowymi wyborami pokazuje, na czym polegały główne założenia każdego z tych nurtów.

Dlatego mam żal, że film powstały na podstawie „Dziwnych Istot” przycina książkę do rozmiarów barwnej przypowiastki (a może groteski?) o różnicach w poglądach na prawo własności do kobiecego ciała i tego konsekwencjach…

Z drugiej strony to, co się obecnie dzieje i w naszej polityce i w polityce USA, wyraźnie pokazuje, że sprawa tej własności wciąż jest nie do końca rozstrzygnięta..


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niemęsko czyli co czytać gdy nie jesteś Macho

Podsumowanie roku 2023 cz. 1: czytelnicze męki

PRL utracony: "Autobiografia" Michała Witkowskiego