Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2024

pociągiem przez życie: Jarosław Rudis „Stacja Europa Centralna"

Obraz
  Wcześniej czy później bez wątpienia osiągniemy cel podróży. A może jej cel i sens polega na tym, by nigdzie nie dotrzeć? Liczy się sama podróż, ciągłe bycie w drodze, wysiadanie. Cudowna niepewność: czy dotrzemy do miejsca, do którego zmierzamy, czy może zupełnie gdzie indziej?   Jarosław Rudis „Stacja Europa Centralna”, Str 211   Zastanawiam się, co było pierwsze:  Ostatnia Podróż Winterberga czy „Stacja Europa Centralna”? Czy Rudis najpierw wprawiał się w pisaniu po niemiecku, tłumacząc swoją pasje do kolei? Czy zaczął od historii szalonej podróży dwóch panów, a potem spożytkował zebrane do powieści materiały na skomponowanie non fika wyjaśniającego obcokrajowcom Europę Centralną, ze szczególnym uwzględnieniem dworców kolejowych ? Właściwie to nie wiem, po co się zastanawiam, chyba dla uniknięcia opisania tej książki sztampowymi kolejowymi metaforami. Kusi, oj bardzo mnie kusi, żeby podsumować lekturę "Stacji Europy Centralnej" używając analogii do podróży wąskotor